Motyw domu w „Hobbicie”. Był miejsce najdroższym dla dzielnego Bilba. Na początku nie wyobrażał sobie nawet, że mógłby opuścić swoją ukochaną norę na dłużej niż dzień. Dom, który odziedziczył po rodzicach, był źródłem jego dumy. Jak zapewnia narrator, nie była to brudna nora w ziemi, lecz nora z wygodami, która. Motyw maryjny to zabieg literacki polegający na przywołaniu postaci Matki Boskiej i odniesieniu się do niej w określonym celu. Maryja od setek lat jest bowiem obiektem hołdu religijnego i mimo że Jej postać w Biblii nie została zbyt obszernie opisana, to Jej kult jest bardzo silny, przede wszystkim w wierze chrześcijańskiej. Przychodząc do domu czujemy swobodę i możemy odciąć się od świata zewnętrznego. Myślę, że jest to bardzo duży plus. Jednak, jeśli jesteśmy poza naszym domem z przyjaciółmi, rodziną, czy spędzamy ten czas rozwijając nasze pasje to powrót do domu może nas przygnębiać. Po alarmującym telefonie od byłego chłopaka leci natychmiast do rodzinnego Austin, gdzie musi skonfrontować się ze sprawami z W komedii debiutantki Noël Wells ograny motyw powrotu do domu zostaje odświeżony. Główna bohaterka Emily, grana przez samą Wells, bez powodzenia stara się zrobić karierę w Los Angeles jako aktorka komediowa. Motyw utopii - Motyw utopii w filmie. Miasteczko Pleasantville, reż. Gary Ross. Historia rodzeństwa, które zafascynowane idealną rzeczywistością serialu telewizyjnego, za pomocą tajemniczego pilota, przenosi się do serialowego, czarno-białego świata, miasteczka Pleasantville. Tam wszystko jest idealne, czyste. Od tej pory mężczyzna nie czuje się bezpieczny, a stawką może być życie. Motyw bogactwa jest tu furtką do dalszej części filmu. Firma, która oferuje grę trudni się organizowaniem dziwnych rozrywek dla bogaczy. Urodzeni wczoraj, reż. George Cukor (życie bogacza); Afera Thomasa Crowna, reż. bskwTS. Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza, że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza.””Żona modna” - I. Krasicki w satyryczny sposób przedstawia sytuację pewnego gospodarza, którego szlachecki dom za sprawą modnej, zapatrzonej na francuskie wzory żony, zmienia się nie do poznania. Żona nie podziela skąpstwa męża, a jej rozrzutność, spowodowana dbałością o bogactwo wystroju mieszkania, graniczy z lekkomyślnością. ”Nie-Boska komedia” - Z. Krasiński prezentuje dramat hrabiego Henryka, który nie jest w stanie stworzyć szczęśliwego domu. Nie umie kochać ”dobrej i skromnej” żony, marzącej o rodzinnym szczęściu. Henryk uważa, że małżeństwo jest związkiem nieludzkim, narzuconym przez boga, dlatego przeklina je. W wyniku jego poetyckich miraży jego żona popada ona w obłęd i umiera. "Nad Niemnem" - E. Orzeszkowa na miejsce swojej akcji wybiera dom i gospodarstwo prowadzone przez Benedykta Korczyńskiego. Oprócz problemów finansowych i zatargu z zaściankiem musi znosić kaprysy sentymentalnej żony – Emilii. Nadzieją na stworzenie szczęśliwego domu są zaręczyny Justyny Orzelskiej z Janem Bohatyrowiczem. Nieudane jest natomiast małżeństwo Kirysów – mąż to hulaka i bawidamek, a żona, wobec zupełnej obojętności męża na sprawy rodzinne, zajmuje się zarówno gospodarstwem, jak i wychowaniem dzieci. ”Pieśń o domu” - M. Konopnicka opisuje głównie rodzinną przyrodę – skoszone trawy, srebrne mgły, lipy. Twierdzi, że wspomnienie domu przynosi ukojenie w najtrudniejszych momentach – podczas zwątpienia i ”wpośród burz”. ”Ludzie bezdomni” - S. Żeromski przedstawia problem doktora Judyma, który świadomie rezygnuje z rodziny, mimo iż kreśli przed ukochaną – Joanną Podborską świetny obraz małżeńskiego życia, które mogliby razem stworzyć. Boi się ”obrośnięcia pierzem”. Uważa, że nie może sam być szczęśliwy, gdy dookoła widać ludzką nędzę, egoizm i obojętność. ”Moralność pani Dulskiej” - G. Zapolska krytykuje dom mieszczański, w którym panuje obłuda i pruderia. Dulska tylko na pokaz strzeże przyzwoitości swej rodziny, w rzeczywistości dopuszcza do romansu swego syna Zbyszka ze służącą. Jej mąż to całkowicie podporządkowany pantoflarz, zaś syn, mimo chwilowego buntu, ulega matce wybierając wygodne życie. strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij Dziś będzie tak trochę nietypowo: nietypowo jak na tego bloga, nie jak na mnie :) Posta zacznę od odesłania Was do muzyki kojarzącej mi się z sielankowym widokiem, jakim jest dom hobbitów, Shire, i utworu o wiele mówiącym tytule: Very Old Friends. Ten utwór wg mnie obrazuje wszystko to, co w domu zostawia za sobą - hobbit czy człowiek - który dom opuszcza. I wszystko to, do czego chce lub nawet stara się powrócić. Kto to może być, i czy to w ogóle możliwe? O tym dalej. Władca Pierścieni Następnie chcę wyraźnie podkreślić, iż tenże post nie wyczerpuje tematyki zapowiadanej w poście, a i jej wyczerpanie tutaj nie jest wcale moim zamiarem. Ot, przedstawię Wam kilka powrotów do domu, które mi najbardziej zapadły w pamięć, oraz kojarzącą mi się z nimi muzykę. Przeminęło z wiatrem Ciężko będzie zrozumieć ten motyw temu, kto nie zna fabuły tej książki, kto jej nie czytał lub nie oglądał chociaż filmu, ale mam nadzieję, że większość z Was ją zna! To jedna z książek (i film), na której się wychowałam. Następnie następuje cała trudna, niebezpieczna i wyglądająca na niemożliwą do wykonania, droga Scarlett do domu, aż w końcu, nie wiedząc nawet, czy jej dom jeszcze stoi, w środku nocy, nasza bohaterka wraca do Tary. Niestety nie mogłam znaleźć na YT tej właśnie sceny: Scarlett po przejściu istnego piekła w drodze do domu, i jej sylwetka odcinająca się od tła Tary w ciemności nocy. Scena ta - jak i cała ekranizacja powieści - to kawał dobrej roboty, i jest w filmie być może bardziej przejmująca i zapadająca w pamięć niż nawet w książce. Margaret Mitchell, Przeminęło z wiatrem, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa, przekł. M. Pietrzak-Merta. Traktat o łuskaniu fasoli O książce tej pisałam TUTAJ. Trakatat - cały - to powrót do miejsc, których nie ma, do ludzi, którzy już nie żyją, i do domu, który się straciło. Narrator wraca wciąż pamięcią, tak jakby w ten sposób choć jeszcze jeden raz mógł wejść do swojego domu, i będąc w rozpaczy, że to jednak niemożliwe... "A w ogóle może wszystko jest pamięcią. Cały ten nasz świat, odkąd jest. I także my obaj, te psy. Czyją? Tego nie wiem. (...) Zatrzymałem się tylko na chwilę przed drzwiami, bo nie wiedziałem, co powiedzieć, gdy wejdę. Po tylu latach, nikt się już pana nie spodziewa, i co powiedzieć, że po co przyszedłem? I tak biłem się z myślami, wejść, nie wejść i co powiedzieć kiedy przekroczę próg? A przekroczyć próg najtrudniej w sobie, jak pan wie. W końcu pomyślałem, najlepiej zwyczajnie wejdę i spytam, czy nie mają fasoli do sprzedania. Siedzieli w kręgu tej naftowej lampy, ojciec, matka, dziadek, babka, obie siostry, Jagoda i Leonka, i stryj Jan jeszcze żył. On jeden wstał, gdy wszedłem, i napił się wody. Pił dużo wody przed śmiercią. A tak wszystkim strąki fasoli zastygły tylko w rękach. (...) Patrzyli na mnie, ale oczy mieli już jakby umarłe, tylko nie miał im kto pozamykać powiek. Jedynie te strąki w ich rękach świadczyły, że łuskają fasolę. No, i nie poznali mnie." ... mimo wszystko wciąż stara się więc wrócić do domu, choć wie, że: "Nie, nie wraca się już nigdy w to samo miejsce. Tak naprawdę tego miejsca już nie ma i nawet takiej możliwości nie ma, aby było gdzie wrócić. (...) Wszystkie miejsca poza człowiekiem to już nie są miejsca. Jedyne miejsce człowieka jest tylko w nim. Niezależnie czy jesteśmy tu, gdzie indziej czy gdziekolwiek. Teraz czy kiedykolwiek. Wszystko, co na zewnątrz, to jedynie złudzenia, okoliczności, przypadki, pomyłki. Człowiek jest sam dla siebie miejscem, zwłaszcza tym ostatnim." Wiesław Myśliwski, Traktat o łuskaniu fasoli. Z naszym łuskaczem fasoli na pewno zgodziłby się Sławomir Mrożek: "Zrozumiałem, że gdy się raz odejdzie, nie ma już prawdziwego powrotu." Władca Pierścieni Przychodzi mi w tym momencie też na myśl postać z właśnie już w/w na samym początku "Władcy pierścieni" - Frodo, który ocala przecież również miejsce, z którego wyruszył na swoją wędrówkę, swój dom, ale nie może już do niego wrócić. Jego losy i niesiony przez niego ciężar - pierścień - zmieniły go i spowodowały, że nie może już wrócić do miejsca do domu. Zdążyć przed Panem Bogiem Ile trwają powroty do domu? Jak długo można tęsknić? "Sen sąsiadki jest zawsze taki sam, od dnia, w którym się wprowadziła do nowego mieszkania. Właściwie nie wiadomo na pewno, czy to jest sen, bo jej się śni, że nie śpi i że leży w swoim pokoju, który wcale nie jest jej pokojem. Stoją w nim stare meble, jest wielki kaflowy piec, okno w ślepej ścianie - ponieważ co noc jest tutaj, przyzwyczaiła się już do sprzętów i zaczyna rozpoznawać drobiazgi pozostawione w fotelach i na kredensie. Czasem wydaje jej się, że za drzwiami pokoju ktoś jest - wrażenie czyjejś obecności w mieszkaniu, bywa tak silne, że wstaje z łóżka i sprawdza, czy nie zakradł się złodziej, ale nie, nikogo nie ma. Którejś nocy znowu widzi siebie w tym swoim - nie swoim pokoju. Wszystko na swoim zwykłym miejscu - piec, bibeloty na kredensie - i naraz otwierają się drzwi i do pokoju wchodzi młoda dziewczyna, Żydówka. Zbliża się do łóżka. Staje. Przyglądają się sobie uważnie. Żadna nie mówi nic, ale dokładnie wiadomo, co chcą powiedzieć. Dziewczyna patrzy "Aha, więc to pani tutaj..." a tamta zaczyna się usprawiedliwiać, że nowy dom, że dali jej przecież to mieszkanie... Dziewczyna robi uspokajający gest - ależ wszystko w porządku, chciała po prostu zobaczyć, kto tutaj jest teraz, zwykła ciekawość... po czym zbliża się do okna, otwiera je i wyskakuje z czwartego piętra a ulicę. Od tego dnia sen się nie powtórzył już nigdy i zniknęło poczucie czyjejś obecności." Hanna Krall, Zdążyć przed Panem BogiemDroga do domu "W mym starym domu, który dawno już spłonął, Do dziś na pewno nie zapomniał o mnie nikt. I jest w nim półmrok, a za oknem zielono, I jest w nim cisza, a za oknem ptasi krzyk. Zapewne rano ktoś rozsuwa kotary, Zapewne słychać w kuchni głosy i brzęk szkła, A co godzinę biją zegary, A co wieczora na pianinie ktoś tam gra. W tym moim domu, utraconym Bóg wie kiedy, Jest dla mnie miejsce na wprost drzwi. Kiedyś tam wejdę, aby nigdy więcej nie wyjść, I głos znajomy cicho spyta: - Czy to ty? Znowu się zwrócą ku mnie dobrze znane twarze, Znów ktoś jak dawniej powie: - Chodź... ...tylko ta droga, pod górę i w skwarze ...tylko tak trudno, bardzo trudno mi tam dojść. Gdzie jest mój ogród i czy są w nim georginie? Czy jeszcze stoi obrośnięty winem mur? Czy tak jak dawniej mgły się snują w dolinie, A za doliną błękitnieją szczyty gór? Wszystko to ujrzę, kiedy furtkę odnajdę I łąkę za nią, gdzie się pasie biały koń. Po cichu dom swój od ganku zajdę, Mosiężną klamkę jak przed laty wezmę w dłoń. ...bo w moim domu, utraconym Bóg wie kiedy, Jest dla mnie miejsce na wprost drzwi. Kiedyś tam wejdę, aby nigdy więcej nie wyjść, I głos znajomy cicho spyta: - Czy to ty? Znowu się zwrócą ku mnie dobrze znane twarze, Znów ktoś jak dawniej powie: - Chodź... ...tylko ta droga, pod górę i w skwarze ...tylko tak trudno, bardzo trudno mi tam dojść." Andrzej Waligórski, Droga do domu Na koniec znów odesłanie do muzyki: soundtrack z "Gladiatora." Kto nie oglądał przypomina, że tytułowy Gladiator wraca do domu i zastaje jego zgliszcza, a w nich zwłoki żony i syna. Szczęśliwy powrót naszego bohatera do domu i odzyskanie przez niego prawdziwej wolności na końcu filmu to - jego śmierć. Mimo motywu czysto literackiego w tytule posta nie mogę nie wspomnieć, że życie zna powroty do domu lub ich próby robiące nie mniejsze wrażenie, niż te w literaturze. A może i mniej prawdopodobne? ( Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna" Dlatego pozostawiając w treści postu tylko tytułowe czyli książkowe i filmowe, i fabularne - a nie dokumentalne - motywy powrotu myślę jednak o wszystkich, którzy stracili swój dom, a potem starali się - z różnym skutkiem - do niego wrócić. O tych, którzy stracili dom na skutek wielkich, ogólnych ludzkich nieszczęść jak wojny i ich konsekwencje, oraz o tych, którym świat zawalił się na głowę w ramach nieszczęść w skali mikro - jeśli spojrzeć ma ogół ludzi - tzn., że nikt nie słyszał ani o tych nieszczęściach, ani o ich okolicznościach - nieszczęść i strat ograniczonych do ich najbliższego otoczenia, ich prywatnego życia, podczas gdy naokoło ludzie zajęci byli zupełnie innymi sprawami: pogadali, skomentowali co najwyżej i - zapomnieli. O tych z literatury, o tych z historii, o tych z życia. Trochę to wszystko jednak smutne, więc w tym wszystkim: nie traćmy nadziei choćbyśmy byli jeszcze daleko od domu: Władca Pierścieni "Niech wieczorna gwiazda Rozświetla ci drogę, Niech serce cię poprowadzi Kiedy mrok zapadnie Idziesz samotnie drogą Och! jak daleko jesteś od domu Nadchodzi ciemność Uwierz, a odnajdziesz swoją drogę Zapadła ciemność Teraz cała nadzieja jest w tobie Niech pokusy cieni Ulecą w dal, Niech twoja podróż trwa Do światła dnia, Kiedy noc zostanie pokonana Podniesiesz się i odnajdziesz słońce Nadchodzi ciemność Uwierz, a odnajdziesz swoją drogę Zapadła ciemność Teraz cała nadzieja jest w tobie Teraz cała nadzieja jest w tobie" Enya, May It Be pan_dziejaszek w odpowiedzi na post: Strawberry_Letter_23 | Podbijam temat, poszukuję właśnie jakichś propozycji tego rodzaju, w miarę ambitnych. Motyw jakiegokolwiek powrotu, jakkolwiek nadużycie Człowiek wózków, reż. Mariusz Malec Film opowiada historię mężczyzny, który samotnie wędruje. Stracił on rodzinę w wypadku i od tego czasu nie może odnaleźć się w rzeczywistości. Cały swój dobytek ciągnie na skonstruowanym przez siebie wózku. Jest to podróż nie tyle w określonym kierunku co wędrówka w poszukiwaniu swojego miejsca i zrozumienia tego co się stało i jak. Jest to wędrówka nie tyle geograficzna, choć mężczyzna przemierza cała Polskę, co podróż wewnętrzna, duchowa. Swobodny jeździec, reż. Dennis Hopper Podróż na motocyklach przez Amerykę. Motocykliści, zdeklarowani hipisi wyruszają w poszukiwaniu wolności, w myśl ideałów jakim chcą być wierni. Na drodze spotykają wielu ludzi, przezywają różne przygody. Ich podróż jest tak fascynująca, że przyłącza się do nich prawnik, dla którego taka podróż jest synonimem wolności i jego pragnień. Podróż bohaterów jest pełna fascynacji, ciekawości i radości, ale także nietolerancji i agresji. Jest to podróż przez Amerykę - kraj pełny ideałów, jednak tylko pozornie przestrzeganych. Podróż w poszukiwaniu wolności. Wolności, która jest symbolem, marzeniem pokolenia lat 60-tych, które niestety przegrało z władzą i kanonami obowiązującymi w kraju. Inne przykłady filmowe Duma: Podróż do domu, reż. Carroll Ballard (podróż małego chłopca przez Afrykę w towarzystwie geparda) Eden, reż. Andrzej Czeczot (anim. podróż w czasie, przez piekło, ziemię i niebo)Mistrz, reż. Piotr Trzaskalski (podróż artysty do Paryża, podróż, która zmienia jego życie) Jutro będzie niebo, reż. Jarosław Marszewski (podróż – przyjaźń mężczyzny i dziewczynki)Dzień świra, reż. Marek Koterski (realistyczna podróż nad morze, podróż przez życie do niespełnionych pragnień)Europa, Europa, reż. Agnieszka Holland (podróż bohatera w czasie wojny)Bonnie i Clyde, reż. Arthur Penn (podróż – ucieczka przez Amerykę)300 mil do nieba, reż. Maciej Dejczer (niebezpieczna podróż chłopców do Szwecji)Rejs, reż. Marek Piwowski (podróż – rejs statkiem, obraz relacji międzyludzkich)Podróż za jeden uśmiech, reż. Stanisław Jędryka (wakacyjna podróż młodych chłopców)

motyw powrotu do domu w filmie