Jeżeli zastanawiacie się Państwo, czym karmić mysz polną, przypominamy tylko, że mysz hodowlana to zazwyczaj odmiana gryzonia domowego. Oczywiście przysmak myszy polnej i domowej na wielu płaszczyznach jest identyczny. Karma dla myszy zawiera w sobie między innymi ziarna zbóż. Przez te gryzonie lubiane są pszenica, żyto, owies i proso.
Kiedy pojawia się pytanie, co jedzą myszy, Onychomys torridus przeczy wszelkim uprzedzeniom. Chociaż jego dieta składa się w 10-25% z warzyw i nasion, gryzoń ten jest dzikim drapieżnikiem polującym na skorpiony, koniki polne, chrząszcze, jaszczurki, a nawet inne myszy. Dorosłe osobniki często uciekają się do kanibalizmu i zabijają
Tłumaczenia w kontekście hasła "ranienie przez ugryzienie" z polskiego na angielski od Reverso Context: Jeśli zostanie stwierdzone ranienie przez ugryzienie, potrzebne jest konkretne oszacowanie sytuacji przez duńską policję i ich decyzja.
Zdjęcie mikroskopowe preparatu z krwi psa z babeszjozą pokazuje czerwone krwinki zajęte przez pierwotniaka Babesia canis. Objawy babeszjozy: gorączka, spadek apetytu, apatia, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, żółtaczka, wzrost tętna i oddechów. Kolejną poważną chorobą odkleszczową jest borelioza.
Kupimy go w większości marketów budowlanych i ogrodniczych. Możemy także zamówić odstraszacz przez internet. Cena tego niewielkiego urządzenia waha się od 50 do 150 zł w zależności od mocy. Najskuteczniejszy sposób na myszy w domu. To łapanie myszy – w ostateczność możemy spróbować mysz złapać i w ten sposób usunąć z
Badania krwi - stężenie białka całkowitego. Białka są odpowiedzialne głownie za utrzymanie objętości krwi krążącej, transport wielu substancji, także odporność immunologiczną i zapalną. Więcej o białkach opowie lek. Łukasz Kowalski. Lek. Aleksandra Witkowska Medycyna rodzinna , Warszawa. 82 poziom zaufania. o ile zwierzę
ERoYC. Dżuma, bruceloza, choroba Nipah, wścieklizna, gorączki krwotoczne, salmonellozy, riketsjozy, włośnica, choroba Weila, aż wreszcie SARS i wirus ptasiej grypy to choroby, którym nie tylko udało się pokonać barierę międzykontynentalną, ale również międzygatunkową. Łączy je również inny bardzo ciekawy czynnik - zachorowalność na nie odnotowano zarówno u bydła, jak i u człowieka. Bez względu na fakt, czy zachorowania bydła z ich udziałem przebiegają objawowo czy też bezobjawowo, należy pamiętać o tym, że są one śmiertelnym zagrożeniem dla ludzi. Większość pandemii chorób zakaźnych miała swój początek w krajach Azji. Jest to spowodowane wysoką gęstością zaludnienia, jak również problemami związanymi z niedożywieniem ludności z tego obszaru, co z kolei prowadzi do obniżenia ich odporności. Nasuwa się jednak pytanie. Co było głównym wektorem przenoszenia chorób na inne kontynenty bądź inne gatunki? Kiedy w XIV wieku do włoskiego portu w północno- -wschodniej Sycylii dotarło dwanaście statków, przybyłych z Morza Czarnego, z nieżyjącą już załogą, nikt nie podejrzewał, że w ten sposób rozpocznie się największa w Europie epidemia czarnej śmierci. Nikt nie podejrzewał również, że największe zagrożenie znajduje się pod pokładem, gdzie w ciasnych, często stworzonych przez siebie tunelach, gnieździły się szczury śniade, na których żerowały pchły roznoszące tę chorobę. W podobny sposób po kuli ziemskiej rozpowszechniły się również inne zoonozy. Historia niebezpiecznych zoonoz niekoniecznie musi sięgać dawnych dziejów Europy, w 1997 roku rozpoznano pierwsze przypadki ludzi chorujących na wirus ptasiej grypy H5N1. Szybko wykazał się on wysoką zjadliwością, jak również śmiertelnością, związaną z niewydolnością wielonarządową. Wirus, który początkowo powodował liczne pomory na fermach drobiowych, zaczął być wykrywany wśród kotów, trzody chlewnej oraz ludzi. Co ciekawe, niektóre z tych gatunków były tylko jego nosicielami. Źródłem zakażenia okazał się nie tylko bezpośredni kontakt z chorymi osobnikami, ale także skażona woda oraz wydaliny skażonych zwierząt, a wektorem roznoszącym go pomiędzy gospodarstwami oraz jego rezerwuarem, okazały się myszy. Biorąc pod uwagę wirusowe choroby nowożytne, również SARS przekroczył barierę miedzygatunkową za pośrednictwem gryzoni i kotów, które się nimi pożywiały, by w Chinach doprowadzić do pierwszych jego wystąpień u ludzi. Wirus Nipah, którego bezobjawowymi nosicielami są ssaki owadożerne, a zwłaszcza nietoperze, również w roku 1998 okazał się chorobotwórczy dla człowieka. Powoduje on ostrą niewydolność oddechową, jak również zapalenia mózgu z trwałym uszkodzeniem jego pnia. Podczas epidemii choroby na półwyspie malajskim głównymi jej ofiarami były świnie oraz ludzie. Stwierdzono jednak przypadki zachorowań u osób i zwierząt niemających bezpośredniego kontaktu z zakażonymi zwierzętami. W przypadkach tych wystąpił jednak kontakt z paszą zanieczyszczoną moczem i śliną gryzoni, które kolejny raz spowodowały zakażenia pomiędzy gospodarstwami. Gorączki krwotoczne takie jak Ebola, Hanta i krymsko-kongijska również podstawę swego szerzenia mają w gatunkach gryzoni, które są zazwyczaj ich bezobjawowymi nosicielami. Zarażenie zwierząt gospodarskich bądź ludzi wynika z bezpośredniego kontaktu z tymi szkodnikami, bądź ich wydalinami. Chociaż dotychczas opisane choroby są w Europie prawie niespotykane, to w związku z globalizacją przemysłu oraz turystyki trzeba brać pod uwagę zagrożenia z nimi związane, a zwłaszcza fakt, że ich nosicielami są gryzonie, czyli rodzina ssaków, która opanowała każdy kontynent kuli ziemskiej łącznie z Antarktydą. Choroby odzwierzęce na naszym kontynencie, niosące jednocześnie największe zagrożenie, również przenoszone są przez szkodniki, jakimi są gryzonie. Wścieklizna to zoonoza, na którą rokrocznie umiera prawie 40 tysięcy osób i chociaż jej zakażenie szerzy się głównie poprzez ugryzienia chorych osobników, to niewielkie ilości wirusów znajdują się również w krwi i moczu. Wprowadzony program szczepień skutecznie hamuje pandemię choroby, nie przeszkadzając jednak wybuchom małych ognisk chorobowych zwłaszcza w okresach wiosennych. Na teren gospodarstw może wkraczać razem z gryzoniami, a zwłaszcza myszami takimi jak mysz polna bądź mysz zaroślowa, które w środowisku naturalnym mają bezpośredni kontakt ze zwierzyną dziką będącą nosicielami tej choroby. Gryzonie, poszukując schronienia, a także łatwo dostępnego pożywienia, wędrują do gospodarstw, w których utrzymywane są zwierzęta hodowlane, a tam skażają ich pasze bądź też niekiedy bezpośrednio kąsają zwierzęta, gdyż u chorych osobników zwiększa się poziom agresji. Dżuma to również choroba bezpośrednio związana ze szczurami, a konkretnie z żerującymi na nich pchłami, to jednak gryzonie są uznawane za główny rezerwuar zarazka. Zaraza morowa w zależności od postaci prowadzi do posocznicy, niewydolności dróg oddechowych oraz powiększenia zakażonych narządów i niemal zawsze kończy się śmiercią. Zwierzęta gospodarskie również mogą stać się jej ofiarą tudzież nosicielem, co z kolei jest jeszcze bardziej niebezpieczne dla ludzi pracujących w gospodarstwie, bo, co ciekawe, choroba ta może się szerzyć nawet poprzez systemy wentylacyjne. Dość duży odsetek szczurów nadal jest jej nosicielem, dlatego tak ważne jest, aby nie dopuścić do wkroczenia tych szkodników na teren fermy. Riketsjozy to dolegliwości wywoływane przez bakterie z rodziny Rickettsiales, najbardziej znaną jednostką chorobową jest gorączka Q - zakaźna zoonoza owiec i bydła. Objawy są trudne do rozpoznania, ponieważ początkowy przebieg jest bardzo podobny do grypy, zarażenie może jednak prowadzić do zapalenia wsierdzia i płuc. Co ważne, już jedna bakteria może spowodować objawy chorobowe. Gorączka Q rozprzestrzenia się poprzez wdychanie cząsteczek zakażonego kału lub moczu, często rozprzestrzenianego przez szkodniki, jakimi są gryzonie, a obecność tych gatunków jako wektora chorobotwórczego może spowodować ogromne nasilenie epidemii. Bruceloza znana również pod nazwą gorączki maltańskiej, to w Polsce choroba zwalczana z urzędu. Występuje u większości zwierząt gospodarskich, a zwłaszcza u bydła, gdzie prowadzi do ronień w zaawansowanej ciąży. Powoduje zabarwienie wód płodowych na kolor brunatny, a także powstawanie krwawych wybroczyn na wodach płodowych oraz ognisk martwiczych w macicy, a u buhajów w jądrach. U człowieka objawia się bólami mięśniowymi i wysokimi stanami gorączkowymi. Pomiędzy gospodarstwami, a także wewnątrz gospodarstw szerzy się za pośrednictwem kału i moczu gryzoni, które potrafią skazić paszę, ściółkę, a nawet źle zabezpieczone mleko przeznaczone do konsumpcji przez ludzi. Choroba Weila należy do leptospiroz wywoływanych przez krętki, których nosicielami są gryzonie - w tym przypadku szczury. Do leptospiroz zaliczymy również gorączkę błotną roznoszoną przez mysz polną i domową. Na chorobę zapadają zwierzęta domowe, takie jak psy i koty, ale przede wszystkim zwierzęta hodowlane, takie jak bydło i trzoda chlewna. Choroba jest niebezpieczna dla ludzi; prowadzi do wysokiej gorączki, której towarzyszy uszkodzenie narządów wewnętrznych. Zarazki wykazują małą odporność na środki dezynfekcyjne, za to dość wysoką na niskie temperatury, mało tego - bardzo łatwo pokonują barierę międzygatunkową, co czyni je szczególnie niebezpiecznymi. Wirusem, na który warto również zwrócić uwagę, jest coraz częściej pojawiająca się w Wielkiej Brytanii ospa krowia, powodująca owrzodzenia skóry, a także dróg oddechowych. Człowiek może zarazić się tym wirusem poprzez bezpośredni kontakt z chorym zwierzęciem na terenie fermy. Choroba może przedostać się do gospodarstwa wraz z gryzoniami. Salmonelloza, choć może nie jest chorobą ciężką, prowadzi do bólów podbrzusza, biegunek, wymiotów i gorączki, może powodować śmierć związaną z wycieńczeniem organizmu. Powodują ją bakterie salmonelli niebezpieczne zarówno dla zwierząt, jak i ludzi. Ich wektorem pomiędzy zakażonymi osobnikami są gryzonie, które swoimi wydalinami skażają pożywienie zwierząt gospodarskich. Choroba ta szczególnie niebezpieczna może się okazać dla osobników młodych bądź też takich o obniżonej odporności. Włośnica jest bardzo ciężką chorobą pasożytniczą spowodowaną zjedzeniem zakażonego, najczęściej surowego mięsa zwierząt już zarażonych. Żywicielem pośrednim tego pasożyta są gryzonie, zatem ich obecność bezpośrednio przyczynia się do zaistnienia ognisk chorobotwórczych. Choroby te są dowodem na to, że występowanie gryzoni na terenie gospodarstwa jest bardzo niebezpieczne zarówno dla zwierząt, jak i ludzi. Warto zwrócić jednak uwagę na to, iż człowiek częściowo sam przyczynił się do takiej sytuacji. Rozwijająca się gospodarka rolna, natężony przemysł spowodowały zajęcie terenów, na których gryzonie występowały od lat, a dzięki ich ogromnym zdolnościom adaptacyjnym odnajdują się one również w środowisku całkowicie zmienionym przez ludzi. Ciekawym przykładem może być tu wspomniana wcześniej epidemia choroby Nipah, gdzie plantacje drzew, których owoce służyły za pożywienie dla gryzoni, bezpośrednio sąsiadowały z fermami trzody chlewnej, co spowodowało migrację tych szkodników z terenów naturalnych na tereny gospodarskie, gdzie pokarm dla nich był dużo łatwiej dostępny. Inny przykład to szerzenie się gorączki krwotocznej powodowanej przez wirus Junin, który roznoszony był przez gryzonie żerujące na plantacjach kukurydzy pastewnej służącej jako pasza dla zwierząt, której uprawy zajęły niszę ekologiczną zamieszkiwaną naturalnie przez myszy. Jednak obecność gryzoni to nie tylko zagrożenie ze strony zoonoz, ale także poważne straty ekonomiczne. Gryzonie nie tylko zanieczyszczają swoimi odchodami, jak również moczem pasze przygotowane dla zwierząt, ale także ich ściółki oraz źle zabezpieczone produkty od nich pochodzące. Ogromną stratą jest już samo żerowanie gryzoni, szczur w ciągu doby zjada około 30 gramów pożywienia, zatem 25 sztuk w ciągu doby pochłania pokarm odpowiadający dawce przeznaczonej dla dorosłego mężczyzny. Biorąc pod uwagę łatwość mnożenia się gryzoni, jak również ich skomplikowane struktury stadne, w miejscu, do którego przedostanie się jeden osobnik, możemy być pewni szybkiego pojawienia się całego stada, z którym walka może okazać się bardzo trudna. Poza stratami związanymi z paszą należy wziąć również pod uwagę inne im towarzyszące. Gryzonie należą do rodziny zwierząt silnie przekształcających środowisko, w którym żyją. Doskonałym przykładem może być tutaj bóbr europejski - w Polsce gatunek chroniony - którego wpływ na środowisko, poprzez budowanie tam jest powszechnie znana, a przecież należy on właśnie do rodziny gryzoni. Szczury występujące na obszarze fermy hodowlanej wprawdzie nie będą budować żeremi, ale na pewno zajmą się budową gniazd. W zależności od gatunku, będą się one znajdowały pod powierzchnią podłoża w budynkach inwentarskich bądź na wysokości stropów, w obu przypadkach poważnie zostaje naruszona struktura budynku. Ponadto, gryzonie poruszają się głównie wzdłuż ścian w tunelach na powierzchni ziemi, bądź pod nią; same je budują, niszcząc wszystko, co stanie im na drodze. Dlatego podczas inwazji gryzoni możemy spodziewać się poważnych zniszczeń samego budynku inwentarskiego. Gryzonie należą również do zwierząt mających głęboko wpojony instynkt poznania, który objawia się u nich chęcią do gryzienia różnych przedmiotów. Skutkiem tego są poważne uszkodzenia sprzętu inwentarskiego, źle zabezpieczonych instalacji elektrycznych, wentylacyjnych, a nawet wodociągowych, gdyż gryzonie należą do zwierząt, które wody się nie boją. Szkodniki będą uszkadzać również worki z przechowywaną paszą, karmidła dla zwierząt, a także poidła. Poza instynktem poznania występuje również instynkt kopania nor, który podczas dużych inwazji gryzoni może doprowadzić do kompletnego zniszczenia podłoża w budynku gospodarskim. Mocz i kał pozostawiane przez gryzonie bardzo licznie, nawet w przypadku zdrowych osobników, mają bardzo niekorzystny wpływ na zwierzęta gospodarskie, ponieważ zawiera substancje drażniące układ oddechowy, jak również spojówki oczu zwierząt i ludzi. Gryzonie to zwierzęta stadne, ale także prowadzące w większości wędrowny tryb życia, dlatego ich wystąpienie w jednym miejscu na terenie fermy będzie prowadziło do ich rozprzestrzenienia się na cały jej teren. Ciekawy może być tutaj również fakt, że zwierzęta gospodarskie, a zwłaszcza młode osobniki, mogą wykazywać wyraźny strach przed dużymi gryzoniami takimi jak szczury, co z kolei może prowadzić do ich niepokoju, a nawet niechęci do pobierania paszy. Występowaniu gryzoni w budynkach inwentarskich będzie sprzyjało ich położenie. Jeżeli znajdują się one blisko pól uprawnych, terenów łąkowych czy też lasów, presja, jaką będą wywierać te szkodniki, znacznie wzrośnie. Wzmożoną aktywność gryzoni można zaobserwować w okresie jesiennym, kiedy zubożenie pożywienia w środowisku naturalnym wpływa na poszukiwanie przez te zwierzęta pożywienia łatwo dostępnego oraz ciepłego schronienia. Dlatego już na etapie samego planowania budynków inwentarskich warto o tym pomyśleć i zachować odpowiedni odstęp od terenów zielonych. Ponadto wewnątrz budynków zarówno tych, w których utrzymywane są zwierzęta, jak również takich, gdzie przechowywana jest dla nich pasza bądź gromadzone produkty ich pochodzenia, należy stosować się do prostych zasad. W budynkach inwentarskich należy zachować ogólne zasady higieny, ale przede wszystkim dbać o czystość ściółek, na których utrzymywane są zwierzęta, wygarniać i utylizować niewyjady, dbać o suchość i nie dopuszczać do cieknięcia poideł, jak również zasypywać ewentualne pojawiające się nory świadczące o obecności gryzoni. Pasze przeznaczone dla zwierząt powinny być dokładnie zabezpieczone w sposób utrudniający gryzoniom dostanie się do nich, a także ewentualne tworzenie nor i gniazd w takich miejscach, jak na przykład pryzmy z kiszonką. W magazynach należy pozostawić przynajmniej półmetrowy odstęp pomiędzy ścianami budynku a przedmiotami magazynowanymi. Nie należy dopuszczać do wysypywania się magazynowanych pasz - otwarte worki z paszami należy szczelnie zamykać. W przypadku magazynowania produktów odzwierzęcych również trzeba zadbać o szczelność ich przechowywania. Utrzymanie tych prostych zasad sprawi, że gryzonie będą miały utrudniony dostęp do pożywienia, a zatem teren gospodarstwa nie będzie dla nich atrakcyjny. Nieprawidłowe zabezpieczenie gospodarstwa może powodować ogromne straty ekonomiczne. Oprócz zoonoz roznoszonych przez te szkodniki, które mogą prowadzić do konieczności likwidacji całego stada bądź też poważnych strat związanych ze zmniejszoną wydajnością zwierząt należy brać pod uwagę również straty dotyczące skażenia paszy odchodami i moczem - gdzie przy dużych inwazjach będą one wynosić nawet do 90 proc. Samo wyjadanie pasz przeznaczonych do konsumpcji przez zwierzęta hodowlane może oscylować w granicach 40 proc. całych zbiorów magazynowych. Do tego należy również doliczyć koszty remontu budynków w przypadku ich doszczętnego zniszczenia działalnością gryzoni, koszty napraw różnego rodzaju wcześniej wspomnianych instalacji takich jak wentylacje, czy wodociągi, aż wreszcie koszty przeprowadzenia niezbędnej w takim przypadku deratyzacji. Wszystkie te czynniki ewidentnie wykazują, że w przypadku gryzoni dużo wygodniejszą formą jest zapobieganie inwazji niż sama walka z gryzoniami, które znajdą się już na terenie fermy, ponadto takie działanie jest zgodne z dobrą praktyką zoohigieniczną oraz normami wprowadzonymi przez prawo unijne. Zapobiegając występowaniu gryzoni, należy mieć chociaż ogólne pojęcie dotyczące ich preferencji środowiskowych czy żywieniowych, a w tym celu niezbędne jest poznanie gatunków najczęściej spotykanych. W kolejnym numerze przedstawimy zwyczaje najpopularniejszych gryzoni.
Interna Pierwsza pomoc w urazach i innych stanach nagłych Ugryzienia i użądlenia Użądlenie przez owady Wybrane treści dla pacjenta Alergia na jad owadów U osoby uczulonej wystarczy użądlenie jednego owada, aby wywołać objawy choroby, niekiedy ciężkiej i zagrażającej życiu. U osób nieuczulonych na jad użądlenie jednego owada nie wywołuje żadnej znaczącej reakcji, natomiast przy użądleniu przez wiele owadów równocześnie mogą wystąpić objawy toksyczne. Zbiórka dla szpitali w Ukrainie! Zobacz także Aktualne postępowanie w toczniowym zapaleniu nerek (TZN) Do schyłkowej niewydolności nerek dochodzi nadal u około 4,3-10,1% chorych na TZN. O tym jakie leki stosuje się w poszczególnych klasach TZN pisze prof. Maria Majdan. Reakcje na stres związany ze szczepieniem (ISRR) – zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia Celem wytycznych jest przedstawienie szczegółowej wiedzy dotyczącej zapobiegania, rozpoznawania, postępowania i reagowania na pojedyncze przypadki ISRR oraz ich skupiska (klastry). Ogólne wytyczne dotyczące szczepień ochronnych – cz. 3. Aktualne (2021) zalecenia Advisory Committee on Immunization Practices (ACIP) Jakie szczepienia zaleca się osobom z niedoborem odporności? Które szczepionki są przeciwwskazane? Jakie są zasady szczepień wcześniaków, kobiet ciężarnych i karmiących piersią? Jak szczepić osoby z zaburzeniami krzepnięcia? Przypominamy aktualne wytyczne. Konsultacja chirurgiczna u dorosłych pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym Przeczytaj podsumowanie aktualnych wytycznych American Academy of Sleep Medicine oraz komentarz ekspertów: dr. hab. n. med. Wojciecha Kukwy i dr n. med. Joanny Radzikowskiej. Elektrostymulacja i terapia resynchronizująca serca. Podsumowanie wytycznych European Society of Cardiology 2021 W artykule przedstawiono aktualne wytyczne europejskie dotyczące elektrostymulacji i leczenia resynchronizującego u chorych z zaburzeniami rytmu serca i przewodzenia. Drenaż wentylacyjny w populacji pediatrycznej Podsumowanie uaktualnionych wytycznych American Academy of Otolaryngology – Head and Neck Surgery wraz z komentarzem prof. Józefa Mierzwińskiego i lek. Karoliny Haber. Przewlekłe zespoły wieńcowe – postępy 2021 W artykule omówiono badanie AMPLIFiED, ADAPTABLE, MASTER DAPT, metaanalizę dotyczącą skuteczności leczenia kolchicyną i badanie COLOR.
Pogryzienie przez psa zawsze wymaga natychmiastowej interwencji lekarskiej i dalszego postępowania – nawet wówczas, gdy efektem ugryzienia jest tylko powierzchowna rana. Warto wiedzieć, co zrobić w takiej sytuacji, na czym polega pierwsza pomoc i kogo należy zawiadomić. - CZYTAJ TAKŻE - UKĄSZENIE PRZEZ ŻMIJĘ – JAK SOBIE RADZIĆ NA GÓRSKIM SZLAKU? > Pierwsza pomoc Najważniejszym elementem pierwszej pomocy w przypadku ugryzienia przez psa jest właściwe postępowanie z raną – okazuje się, że oczyszczenie miejsca ugryzienia zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia wścieklizny o 90%. Jeśli mamy taką możliwość, to konieczne jest gruntowne i dokładne przemycie rany wodą z mydłem (najlepiej antybakteryjnym), a następnie jej zdezynfekowanie, np. za pomocą wody utlenionej lub środka na bazie spirytusu. Tak oczyszczone miejsce ugryzienia należy owinąć bandażem i jak najszybciej udać się do sytuacji, gdy znajdujemy się w miejscu, w którym nie mamy dostępu do wody i mydła, należy oczyścić ranę ze śliny psa i pozwolić się jej wykrwawić przez kilka minut – pozwoli to pozbyć się bakterii, które dostały się do naszego organizmu w wyniku ugryzienia przez psa. Ugryzienie przez psa: kogo zawiadomić? W przypadku, gdy nas lub nasze dziecko zaatakował pies, należy niezwłocznie wezwać nie tylko pogotowie ratunkowe, lecz także policję. Lekarz udzieli nam fachowej pomocy medycznej i zdecyduje o dalszym postępowaniu, a policja wyjaśni okoliczności zdarzenia oraz ustali właściciela agresywnego czworonoga. Zazwyczaj na miejsce zdarzenia wezwany zostanie także lekarz weterynarii. - CZYTAJ TAKŻE - KRWOTOKI: JAKIE RODZAJE KRWOTOKÓW WYRÓŻNIAMY I NA CZYM POLEGA PIERWSZA POMOC? > CHOROBY TROPIKALNE - SPRAWDŹ, JAK SIĘ PRZED NIMI CHRONIĆ! > UŻĄDLENIE PRZEZ OWADA: JAK WYGLĄDAJĄ OBJAWY I JAK NALEŻY POSTĘPOWAĆ? > CO POWINNA ZAWIERAĆ APTECZKA PODRÓŻNIKA? > Leczenie po ugryzieniu przez psa Po ugryzieniu przez psa poszkodowanemu powinna zostać podana szczepionka przeciwko tężcowi. Jest to jednak możliwe tylko w przypadku, gdy od otrzymania ostatniej dawki minęło 5 lat. W przeciwnym razie można odstąpić od podania szczepionki, ponieważ osoba ugryziona posiada wystarczającą ochronę i nie wymaga dodatkowej profilaktyki. Taka sytuacja dotyczy głównie dzieci, które są szczepione zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych. W sytuacji, gdy doszło do pogryzienia przez psa, konieczne jest także wdrożenie profilaktyki wścieklizny oraz dokładnie oczyszczenie i opatrzenie rany przez lekarza. Zazwyczaj poszkodowanemu zaleca się dodatkową antybiotykoterapię – można z niej jednak zrezygnować wówczas, gdy ugryzienie przez psa ma charakter powrocie do domu konieczne jest obserwowanie procesu gojenia się rany i regularne zmienianie opatrunków. Odszkodowanie za ugryzienie przez psa Osobie, która została pogryziona przez psa, przysługują dwie kategorie roszczeń – zadośćuczynienie i odszkodowanie. Zadośćuczynienie należy się za tzw. „szkody niematerialne”, tj. doznaną krzywdę, cierpienie fizyczne i psychiczne, które były wynikiem nieszczęśliwego zdarzenia. Niekiedy może ono dotyczyć także blizn powstałych na skutek ugryzienia lub urazów czy problemów psychicznych będących konsekwencją zdarzenia. Odszkodowanie należy się za tzw. „szkody materialne”, tj. np. za przedmioty, które uległy zniszczeniu w wypadku pogryzienia przez psa. Poszkodowany może także żądać zwrotu kwoty, jaką należało ponieść w ramach leczenia, kosztów dojazdów do placówek medycznych lub – w przypadku dotkliwego pogryzienia, które spowodowało zwiększenie potrzeb na przyszłość – nawet przyznania comiesięcznej renty. Jak zminimalizować ryzyko ugryzienia przez psa? Wystrzegajmy się zbliżania i głaskania psa, w pobliżu którego nie widać właściciela. Uczulmy na to przede wszystkim najmłodszych. Nie podchodźmy do suk z młodymi, dla których nasza obecność może być stresująca. Nie podchodźmy do psa, który aktualnie spożywa posiłek. Nie podchodźmy do psa przywiązanego, który znajduje się za ogrodzeniem. Starajmy się unikać wzroku nieznajomego psa, gdyż może on potraktować kontakt wzrokowy jako wyzwanie i zacząć zachowywać się agresywnie. W przypadku, gdy pies, znajdujący się w naszym pobliżu, zacznie zachowywać się agresywnie, starajmy się nie okazywać strachu i zdenerwowania, a także nie wykonywać gwałtownych ruchów – zwierzę może uznać to za potencjalne zagrożenie. W sytuacji zagrożenia starajmy się nie uciekać przed psem, gdyż takie zachowanie obudzi w zwierzęciu jedynie instynkt łowiecki i zwiększy ryzyko pogryzienia.
AJAFO IT FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj AJAFO IT Ogłoszenie AJAFO IT - forum o myszkach Strona Główna » Myszy » Myszy - ogolnie » Ugryzienie przez mysz Poprzedni temat «» Następny temat Ugryzienie przez mysz Autor Wiadomość Ratoncita Myszowatyna bezmysiu Imię: Anna Pomogła: 2 razyWiek: 39 Dołączyła: 02 Sty 2008Posty: 542Skąd: troch? znik?d Wysłany: 2008-04-04, 20:08 Ugryzienie przez mysz Myszy: obecnie brak Dobry tydzie? temu zosta?am ugryziona do krwi w opuszk? palca przez jedn? z moich myszy i do tej pory mam ?lad. Czy Wam si? te? tak powoli goi? _________________ Mus to mus! X Myszowaty Wiek: 26 Dołączyła: 16 Maj 2007Posty: 492 Wysłany: 2008-04-04, 20:14 To, jak szybko goj? si? rany jest chyba sprawa indywidualna. Ja kiedy? przebi?am sobie palca na wylot cyrklem i zagoi? mi si? po kilku dniach, a kole?anka mia?a l?ejsza rane a goi?a jej si? miesi?c. Emielcia Przyjacielnie ma mnie ;) Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razyWiek: 41 Dołączyła: 22 Sie 2006Posty: 2823Skąd: Wroc?aw Wysłany: 2008-04-04, 21:23 Cytat: Dobry tydzie? temu zosta?am ugryziona do krwi w opuszk? palca przez jedn? z moich myszy i do tej pory mam ?lad. Czy Wam si? te? tak powoli goi? Jak mnie ugryz? samiec w kciuka, to mia?am spuchni?t? ca?? d?o? przez tydzie? Tak wi?c niestety tak to bywa jak jako? niefortunnie trafi? z?bami. _________________REGULAMIN FORUM ; SZUKAJ NIE GRYZIE ; GOOGLE NIE GRYZ? snowdog Gaduła Myszaty Pomogła: 1 razWiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2008Posty: 394 Wysłany: 2008-04-04, 21:31 Myszy: - Emelcia, to Ty masz chyba jakie? myszy jadowite Zgadzam si?, to sprawa indywidualna. Ja niestety nale?? do takich, co maj? blizn? po g?upim zadrapaniu ga??zi? na ognisku Nie wiem, czy to zale?y od wra?liwo?ci skóry, czy w pewnym sensie od jej "grubo?ci". Kiedy? pyta?am pani od biologii i powiedzia?a, ?e raczej to drugie, ale te? nie mo?e stwierdzi? na 100%. Emielcia Przyjacielnie ma mnie ;) Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razyWiek: 41 Dołączyła: 22 Sie 2006Posty: 2823Skąd: Wroc?aw Wysłany: 2008-04-04, 22:39 To nie by?a moja mysza co mnie ugryz?a. A ugryz?a mnie w kciuka, jakos tak niefortunnie ze tak w zgi?cie i chyba mi musial sie do stawu wgryzc czy cos... bo spuchniete d?ugo by?o i bola?o po sam? pache. Od tamtj pory boje sie mysich ugryzie? Na cale szczescie kolejny raz mi sie to nie zdazylo jeszcze _________________REGULAMIN FORUM ; SZUKAJ NIE GRYZIE ; GOOGLE NIE GRYZ? Ostatnio zmieniony przez Emielcia 2008-04-05, 10:15, w całości zmieniany 1 raz BasketCase Gaduła Myszaty Hodowla: Altromondo Wiek: 31 Dołączyła: 30 Lip 2007Posty: 396Skąd: murder city Wysłany: 2008-04-04, 23:09 Myszy: Dalia mnie kiedy? ugryz? chomik 'szwagierki' - bola?o z tydzie?, a krew si? la?a po ca?ym palcu. a jak mnie czasem Brenda, czy Joel ugryzie, to tylko krew wida? pod skór?, nie dadz? rady jej przebi?. _________________ Luis MYSI MASTERZ?ap za ogon Pomogła: 40 razyWiek: 33 Dołączyła: 23 Maj 2007Posty: 3505Skąd: ToxiCity Ostrzeżeń: 1/3/6 Wysłany: 2008-04-05, 09:22 O matko mnie ugryz? szczur dziki mojego kolegi... palca nie czu?am a krew si? la?a ci?gle tym bardziej, ?e mu nie powiedzia?am, ?e mnie ugryz? i ci?gle skarpetk? po panelach lata?am aby krew zetrze? ?ciekaj?c? co chwile xD W ko?cu si? gapn? ratoncita spoko oko nied?ugo Ci przejdzie _________________Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/ churro Mysi Bywalecxyz Wiek: 22 Dołączyła: 09 Mar 2008Posty: 162 Wysłany: 2008-04-05, 14:13 Mnie si? wydaje, ?e skaleczenia opuszek palców ogólnie d?ugo si? goj?, a ranki przez ten czas puchn? i palec boli w okolicy ugryzienia. Luis MYSI MASTERZ?ap za ogon Pomogła: 40 razyWiek: 33 Dołączyła: 23 Maj 2007Posty: 3505Skąd: ToxiCity Ostrzeżeń: 1/3/6 Wysłany: 2008-04-05, 14:19 A ja jeszcze mog? poradzi? aby w tym przypadku cz??ciej zmienia? trociny, aby ?adne zaka?enie si? nie wda?o lub inne paskudztwo. _________________Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/ Ratoncita Myszowatyna bezmysiu Imię: Anna Pomogła: 2 razyWiek: 39 Dołączyła: 02 Sty 2008Posty: 542Skąd: troch? znik?d Wysłany: 2008-04-05, 14:20 Myszy: obecnie brak Raczej tak, zw?aszcza, ?e prawie wszystko si? r?kami robi, szczególnie, kiedy to prawa (chyba, ?e kto? jest lewor?czny ), a myszor jest du?y, rasowy i troch? pod paznokie? trafi?... Nie jego wina, bo zalatywa?am jego bratem, który go wcze?niej pogryz? po ty?eczku. _________________ Mus to mus! magpiet Szara myszkata co myszy kocha Imię: Magda Wiek: 24 Dołączyła: 02 Kwi 2008Posty: 3Skąd: Szczecin Wysłany: 2008-04-08, 20:36 Myszy: Dulka (?p. Nika, Piecyk, Plusia) Ja zosta?am tak ugryziona tylko raz i zagoi?o mi si? po godzinie... niewiem czemu ty masz tak d?ugo Ratoncita Myszowatyna bezmysiu Imię: Anna Pomogła: 2 razyWiek: 39 Dołączyła: 02 Sty 2008Posty: 542Skąd: troch? znik?d Wysłany: 2008-04-08, 20:44 Myszy: obecnie brak Mo?e dlatego, ?e jestem troszk? starsza od Ciebie . _________________ Mus to mus! Emielcia Przyjacielnie ma mnie ;) Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razyWiek: 41 Dołączyła: 22 Sie 2006Posty: 2823Skąd: Wroc?aw Wysłany: 2008-04-09, 09:46 magpiet napisał/a: zagoi?o mi si? po godzinie w sensie w ciagu godziny zrobil Ci sie strupek i zagoi?a rana i odpadl strupek? nie?le tempo gojenia zalezy od miejsca ugryzienia i od jego g??boko?ci _________________REGULAMIN FORUM ; SZUKAJ NIE GRYZIE ; GOOGLE NIE GRYZ? snowdog Gaduła Myszaty Pomogła: 1 razWiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2008Posty: 394 Wysłany: 2008-04-09, 16:10 Myszy: - Mo?e to nie by?o ugryzienie do krwi, a takie mo?e si? w ci?gu godziny zagoi? Ja bym doda?a, ?e zale?y to te? od nieznanego czynnika (bo jak wyja?ni? fakt, ?e po byle zadrapaniu ga??zi?, ?e ledwo skórka si? star?a, pozostaje blizna, a u normalnego cz?owieka nie ma ?ladu?). Emielcia Przyjacielnie ma mnie ;) Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razyWiek: 41 Dołączyła: 22 Sie 2006Posty: 2823Skąd: Wroc?aw Wysłany: 2008-04-09, 16:52 snowdog napisał/a: Ja bym doda?a, ?e zale?y to te? od nieznanego czynnika (bo jak wyja?ni? fakt, ?e po byle zadrapaniu ga??zi?, ?e ledwo skórka si? star?a, pozostaje blizna, a u normalnego cz?owieka nie ma ?ladu?). no tak, takie osobnicze czynniki _________________REGULAMIN FORUM ; SZUKAJ NIE GRYZIE ; GOOGLE NIE GRYZ? Wyświetl posty z ostatnich: - forum o myszkach Strona Główna » Myszy » Myszy - ogolnie » Ugryzienie przez mysz Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietach Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Skocz do: Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB GroupTheme xandgreen created by spleen modified by warnaAJAFO IT
Ugryzienia, ukąszenia, użądlenia - to może spotkać nasze dziecko latem. Jak bronić się przed niebezpieczeństwem?Nieważne, czy spędzasz wakacje na wsi, czy nie masz możliwości wyjechania z miasta z rodziną w Polskę. Przykre zdarzenie może mieć miejsce wszędzie! Dlatego musisz wiedzieć, jak pomóc swojemu dziecku, gdy zostanie ono użądlone przez owada, lub gdy w jego ciało wgryzie się kleszcz. Zakleszczony Kleszcz to niewielki pajęczak z rodziny roztoczy, który jest prawdziwą zmorą miłośników jagód, grzybów czy po prostu leśnych spacerów. Ten mały krwiopijca, gdy wyczuje swoją ofiarę, skacze na nią i pełza w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca na wgryzienie. Wtedy przyczepia się do skóry za pomocą silnych zębów. Zwykle nie odczuwamy tego momentu. Osoby o wrażliwej skórze mogą jednak wyczuć pełzanie małego potwora. Kleszcze są niebezpieczne, gdyż mogą być nosicielami dwóch chorób groźnych dla człowieka - wirusowego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu oraz bakteryjnej boreliozy. Nawet jeśli natrafiliśmy na osobnika, który nie przenosi tych chorób, musimy liczyć się z tym, że nasza skóra w miejscu ukąszenia będzie zaczerwieniona i podrażniona. Dlatego warto choć raz dziennie skontrolować ciało małego dziecka i namawiać do tego starszych potomków. Najlepiej jednak zaszczepić się przed wakacjami. Jeśli jednak jest już za późno i zauważymy na skórze kleszcza, trzeba go usunąć. Wbrew powszechnym sądom, miejsca ukłucia przez kleszcza nie należy smarować żadnymi substancjami, tylko delikatnie wykręcić odwrotnie do ruchu wskazówek zegara. Można do tego użyć specjalnie przygotowanych zestawów mikropompek dostępnych w aptekach. Miejsce ugryzienia trzeba zaś przetrzeć wacikiem nasączonym 70- proc. spirytusem. W przypadku uszkodzenia kleszcza podczas wyciągania i oderwania jego części należy mechanicznie usunąć pozostałą część przy pomocy igły. W razie problemów należy udać się do specjalisty. Warto jednak pamiętać, że trzeba obserwować miejsce ugryzienia przez kleszcza jeszcze przez jakiś czas. Gdy pojawi się czerwona plama - oznaka zakażenia - należy udać się do lekarza. Irytujący ,,brzęczyk"Nic tak nie potrafi nas rozdrażnić, jak uporczywe brzęczenie głodnych komarów, a raczej komarzyc, gdyż to samice odżywiają się krwią. Jeszcze bardziej irytujące jest jednak samo ukąszenie krwiopijcy. Na skórze zostaje bowiem nie tylko mały ślad ukąszenia, ale jeszcze podrażnienie, a przede wszystkim swędzenie! Dzieje się tak dlatego, że komary wstrzykują nam substancję, która ma działać znieczulająco. Potem jednak odczuwamy przykre skutki ukąszenia jeszcze przez długi czas. Jednak bolesny obrzęk i intensywne swędzenie to raczej wszystko, co może nas spotkać po ukąszeniu przez komara w kraju. Gorzej odczują jednak te skutki osoby uczulone na komary. Co wtedy? Najlepiej w porę zaopatrzyć się w środki, które odstraszają owady. Możesz też rozwiesić nad łóżkiem moskitierę, lub zaopatrzyć się w specjalne urządzenie odstraszające komary, które przez rozpylanie lub odparowywanie substancji chemicznych wytwarza nieprzyjemny dla owadów zapach. Jeśli jednak doszło do ukąszenia, a skóra swędzi, postaraj się nie drapać, ponieważ możesz uszkodzić skórę i wprowadzić infekcję. Jeśli swędzenie jest nie do zniesienia, pocieraj ukąszone miejsce opuszkami palców, a nie paznokciami. Zastosuj też preparaty łagodzące skutki podrażnienia, najlepiej w formie delikatnego i szybko wchłaniającego się jad owadówKażdy z nas ma inną wrażliwość na jad owadów. W najgorszej sytuacji są alergicy. Gdy zostaną ukąszeni należy natychmiast zastosować leki od alergologa i wezwać pogotowie. Są jednak sytuacje, gdy osoba nieuczulona znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie po użądleniu przez owada. Niebezpieczne są użądlenia w szyję, język, podniebienie czy w wewnętrzną część policzków, gdyż mogą one wywołać obrzęk krtani, częściowo zatkać drogi oddechowe i wywołać duszności. Co wtedy? W oczekiwaniu na profesjonalną pomoc możesz dać poszkodowanemu kostki lodu do ssania- dzięki nim obrzęk zmaleje. Jeśli znajdujesz się w miejscu, gdzie lekarz nie może przybyć, usuń żądło pęsetą, lub mikropompką, zdezynfekuj rankę i zrób zimny okład. Możesz użyć specjalnego preparatu lub zrobić kompres z octu. Koniecznie podaj lek antyhistaminowy (np. Zyrtec), który zawsze należy mieć w apteczce. Gad w zygzakiW Polsce żyje tylko jeden gatunek jadowitego węża, jest nim żmija zygzakowata. Jeśli rozdrażniliśmy gada, na przykład nadeptując go, możemy zostać ukąszeni w stopę lub łydkę. Co wtedy? Najlepiej założyć opaskę uciskową powyżej miejsca ukąszenia i opuścić nogę poniżej poziomu serca. Warto pamiętać, że ruch przyspiesza wchłanianie jadu, więc poszkodowany nie powinien wykonywać zbędnych ruchów. Jak najszybciej skontaktuj się z lekarzem i zanieś dziecko do szpitala. Ukąszenia przez żmiję zdarzają się dość rzadko. Prawdziwym jej sprawcą jest... człowiek, gdyż żmija nigdy nie atakuje sama. Aby temu zapobiec należy uważać podczas leśnych wędrówek i poruszać się tylko po ścieżkach. Wysokie trawy stanowią bowiem schronienie żmii. Często gad ten bywa mylony z zaskrońcem, a nawet z... padalcem, który jest beznogą jaszczurką. Dlatego pamiętajmy by nie zabijać tych nieszkodliwych i będących pod ochroną zwierząt. Pokąsanie przez zwierzę Pies, wiewiórka, kot - ukąszenie przez zwierzę jest niebezpieczne ze względu na ryzyko zakażenia bakteriami, ale nie tylko. Szczególnie groźne jest też zakażenie tężcem lub wścieklizną. Poza tym zwierzęta wywołują rany kłute, trudne do zagojenia. Dlatego miejsce ukąszenia należy obficie polać woda utlenioną i obowiązkowo udać się do lekarza!Po ukąszeniu nie tylko poszkodowany jest w szoku. Bywa i tak, że bezradni rodzice nie wiedzą, jak pomóc dziecku, lub działają chaotycznie, szkodząc, a nie pomagając. Dlatego warto znać podstawowe zasady niesienia pomocy naszemu maluchowi. Tylko wtedy pogryzienie przez komary lub użądlenie przez osy zostanie szybko zapomnianą przez dziecko, niechcianą wakacyjną
ugryzienie przez mysz polną